Powrót życia i kartki dla subskrybentów
Powracam do życia po chorobie. Newsletter powraca także. Ten list jest pełen emocji, nadziei i dobrej energii.
Cześć!
Lato zaczęło się intensywnie, w czerwcu miałem dla Was wiele nowości. Prace nad kolejnym kalendarzem ruszyły. Lato zapowiadało się owocnie. Nie zawsze jednak nasze plany mogą się spełnić, życie przynosi nieoczekiwane zmiany. W moim wypadku lipiec minął pod znakiem choroby zwanej odkleszczowym zapaleniem opon mózgowych, która przykuła mnie do łóżka i całkowicie pozbawiła sił. Leżałem nawet jakiś czas w szpitalu pod czujną opieką lekarzy. Śpieszę od razu uspokoić Was, że wszystko to już za mną i obecnie czuję się silniejszy i silniejszy każdego dnia. Do końca lata powinienem powrócić do normalnego funkcjonowania. Więcej o doświadczeniu choroby piszę tutaj:
Natomiast w liście do Was napiszę jedynie: Szczepcie się, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście! Wirusem można zarazić się łatwiej, niż się wydaje.
Powrót życia
Teraz, gdy czuję, jak życie do mnie powraca i krew znów zaczyna z mocą krążyć w ciele, wypełnia mnie w każdej chwili poczucie wzrostu. Jest to jak ciągły wybuch wiosny. Wiecie, ten moment, gdy w kilka dni pojawiają się wszędzie świeże, zielone liście, a kwiaty wybuchają na wszystkich drzewach owocowych? Tak się czuję teraz, choć wciąż jestem zbyt słaby na spacer, czy dłuższe czynności w pozycji stojącej. I pomimo, że po tym miesiącu bez twórczości nie mam dla Was żadnych nowych zdjęć, czy filmików, chciałbym podzielić się z Wami tą energią i tym poczuciem piękna i intensywności życia. Pomyślałem też, że bardzo chciałbym, aby jakoś przeniosło się to na życie tego newslettera. Lubię do Was pisać. Z Waszych odpowiedzi wiem, że Wy również lubicie czytać te listy. Jednak jest nas zaledwie garstka. A co, gdyby listy te trafiały do większej ilości osób, które są zainteresowane sztuką, niepowtarzalnymi, unikalnymi i mam nadzieję coraz piękniejszymi przedmiotami? Umożliwiłoby mi to rozwinięcie skrzydeł i obmyślanie nawet ciekawszych projektów, co znów dałoby więcej radości nam wszystkim! Czy znacie kogoś, kto mógłby być zainteresowany? Może ten ktoś interesuje się sztuką, może szuka ozdoby na ścianę, prezentu lub chce ozdobić biuro? Wspomnijcie o moim newsletterze, napiszcie do tej osoby, podrzućcie link do newslettera. Od teraz dostępne jest także archiwum online!
Oczywiście można też podzielić się ze znajomymi w mediach społecznościowych. To dobry moment, bo rozpoczynam Akcję Kartka!
Akcja Kartka!
Zasady są proste: Od teraz do końca sierpnia, każdy nowy subskrybent newslettera dostanie ode mnie w prezencie dowolną wybraną spośród kartek z mojego sklepiku:
Z autografem na życzenie. Wystarczy, że po zasubskrybowaniu newslettera, napisze do mnie wiadomość na adres deerbard@protonmail.com z wybranym wzorem, oraz adresem pocztowym, na który przesyłka ma być nadana.* Dodatkowo, jeśli osoba, której poleciliście newsletter da Wam znać o zasubskrybowaniu, Wy także możecie zgłosić się do mnie po kartkę!
Na życzenie zamówię druk kartek z Kotem z Cheshire lub Wodzem Nazguli. Wystarczy, że nawet jedna osoba poprosi o którąś z nich.
* Wasze adresy są u mnie rzecz jasna bezpieczne. Nigdzie nie wyciekną, ani nie będą używane do żadnego innego celu, chyba że za Waszą zgodą, np do wysyłki jakiegoś dodatkowego przedmiotu w przyszłości. Myślałem nad inną metodą wysyłki i wygląda na to, że jedyną alternatywą jest Inpost, jednak aby wysłać list za pomocą Inpostu, trzeba użyć aplikacji, która naćkana jest śledzącymi skryptami. Więc znów problem prywatności. Nie używam i nie chcę zacząć używać tego typu aplikacji. Jeśli Wy znacie jakąś alternatywę dla tradycyjnego listu, której wolelibyście użyć, dajcie znać!
Kącik filozoficzny
Nigdy wcześniej w historii człowieka nie była na taką skalę obecna świadomość możliwości manipulowania ludzkimi opiniami, potrzebami i wyborami. Nigdy też wcześniej nie były dostępne tak potężne narzędzia służące tym celom: internet, skrypty, boty, sztuczna inteligencja. Przyzwyczajamy się łatwo do nowej rzeczywistości, w której to one podejmują za nas decyzje o tym, co zobaczymy, jakie treści i jak opakowane zostaną nam podane, jakie produkty zareklamowane, jacy twórcy przebiją się do naszej uwagi. Jednak wciąż mamy możliwość wyboru, wciąż to my możemy decydować, jeśli podejmujemy decyzje świadomie. Dla przykładu tym co odróżnia X (dawny Twitter) od Instagrama, o czym niewielu ludzi wie, jest fakt, że na X-ksie wciąż można oglądać treści jedynie od osób, które się samemu wybrało i w porządku chronologicznym, podczas gdy na Instagramie widzi się jedynie to, co algorytmy wybiorą jako „najlepsze dla nas” i nie ma innej opcji do wyboru. Tylko dlatego wciąż jeszcze używam pierwszego z tych portali, a nie używam drugiego. Oczywiście jeszcze lepszym, choć wciąż dość niszowym portalem jest np mastodon. Natomiast idealnym rozwiązaniem wydaje mi się właśnie newsletter. Tu nie ma mowy o żadnych algorytmach, śledzeniu, czy znikających kontach. Tu nie kupuje się obserwujących, nie wykupuje targetowanych reklam. To dlatego za każdym razem proszę Was o podawanie informacji znajomym. W zamian każdy z Was ma pełną kontrolę nad tym, czy chce, czy nie chce dostawać ode mnie treści, oraz łatwość odpowiedzi bezpośrednio do mnie mając pewność, że przeczytam wiadomość, która nie zaginie w szumie informacyjnym. Nasz kontakt jest bardziej osobisty, przemyślany i celowy. I jest prywatny. Nie czytają go osoby trzecie ani boty. Dlatego właśnie to tu zacząłem w tym roku publikować najważniejsze wiadomości do najbardziej zainteresowanych osób.
Czy macie na ten temat własne przemyślenia? Napiszcie. Ciekaw jestem na przykład jak wiele z Was używa Substacka. Na tę chwilę nie wydaje mi się on dobrą alternatywą. Chociaż umożliwia np korzystanie przez aplikację, znowu jest to aplikacja naćkana skryptami śledzącymi. Byłaby to dla nas utrata kontroli. Pozostaję jednak otwarty na Wasze głosy.
Tymczasem to wszystko.
Życzę Wam pełnego energii i radości życia sierpnia.
W następnym liście z pewnością będę miał już coś nowego do pokazania!
Pozdrawiam serdecznie i do przeczytania!
JK