Powrót do rzeczy-wistości
Cześć!
Ciekawostka. Napisałem do Was miesiąc temu we środę 19go. Dziś również jest środa 19go, pomyślałem więc, że to dobry dzień na kontynuację. Tym razem podzieliłem list na działy, do których można zajrzeć zgodnie z własnym zainteresowaniem.
Kącik Kolekcjonera: Zapowiedź rzeczy do kupienia
W tym roku ukaże się książeczka dla dzieci, zatytułowana „Bajki z Kapelusza”. Autora część z Was zna :) Zachęcam do sprawdzenia bajkizkapelusza.pl (Na razie link prowadzi do Facebooka, ale w pewnym momencie ma zostać przekierowany do dedykowanej strony, dlatego podaję go już dziś). Książeczka została zilustrowana przeze mnie. Będzie wydana w przeważającej mierze własnym sumptem autora, więc warto wesprzeć inicjatywę. Wydawanie książek nigdy nie było tak łatwe, ale dotarcie z nimi do klienta, to już inna para kaloszy. Dlatego tym razem zachęcając do dzielenia się newsletterem zachęcam też do dzielenia się powyższym linkiem.
Dodatek specjalny:
Kącik Filozoficzny: Głębiej w temat odwrotu od świata cyfrowego
Poprzednio pisząc do Was o moim dążeniu do odcyfryzowania... zdedigitalizowania... Uh, jeszcze gorzej... Może inaczej! - Powrotu z symulacji rzeczywistości do rzeczywistości po prostu, wyszedłem od chęci posiadania namacalnych rzeczy. Chciałbym więc wyjaśnić, że nie chodziło dokładnie o gadżeciarstwo. Chodziło o tęsknotę za prawdziwością materiału, za prawdziwością doświadczenia. Chodziło o poczucie zakotwiczenia, o które kiedyś było wg mnie łatwiej.
Nostalgia za dotykiem drewna, papieru, czy ciężarem przedmiotów metalowych wynika z upowszechnienia się plastiku, jako materiału do wszystkiego. Materiału taniego, uniwersalnego, ale nietrwałego i obcego w dotyku. Tęsknota za prawdziwością kontaktów międzyludzkich, wiąże się z upowszechnieniem utrzymywania łączności przez internet jako podstawowej formy kontaktu. Kontakt taki ogranicza się do wymiany komunikatów bez ogromu informacji niewerbalnej i jako taki również prowadzi do poczucia wyobcowania.
Powrót do bardziej ludzkiego wymiaru wiąże się ze zmianą stylu życia na wielu płaszczyznach, które łączy jednak wspólny mianownik zmniejszenia czasu, w którym używamy nowoczesnych technologii, a zwiększenia ilości czasu, w którym... mamy czas na życie w świecie rzeczywistym. Powrót taki nie jest jednak łatwy z tego jednego względu, że jest pójściem pod prąd względem panujących trendów i jak każde wyłączenie się z głównego nurtu, wiąże się z wysiłkiem. Czy jest to wysiłek warty rozważenia, to już każdy musi zważyć sam, a odpowiedzi z pewnością będą się różnić. Jeśli jednak nieobce Wam jest poczucie wyobcowania, może drzemiącej tuż pod powierzchnią codziennych spraw pustki, poczucie zagubienia celu, a jednocześnie przebywacie w świecie wirtualnym godzinę? Trzy? Sześć dziennie? Zaczynacie dzień od spojrzenia w telefon i kończycie go przewijając treści na ekranie czy oglądając serial? Wtedy uważam, że warto spróbować zmiany.
Czasem, gdy zabrniemy za daleko, małe kroki wstecz, złapanie odpowiedniego balansu, pozwalają poczuć się stabilniej. I tak możność użycia rąk, fizyczny kontakt nawet z przedmiotem (jak przekręcenie karty kalendarza i zapisanie czegoś długopisem) może zakotwiczyć nas w świecie rzeczywistym na małą skalę, choć pewnie po tygodniu ślęczenia przed monitorem lepiej sprawdzi się spacer w lesie i rozmowa ze znajomymi. Jeśli przy tym znajdziemy czas na chwilę refleksji, być może zdamy sobie sprawę, że to, co stało się naszą rzeczywistością, jest tylko jakimś jej wycinkiem, a często nieporadną jej symulacją.
Na mnie w każdym razie praca własnymi rękami działa terapeutycznie, dlatego kończę ten dodatek specjalny i biorę się za rysunek. Jeśli ktokolwiek chciałby, aby Kącik Filozoficzny pojawiał się od czasu do czasu w newsletterze, proszę o informację zwrotną.
Pozdrawiam serdecznie i do przeczytania!
JK